7 rzeczy, których boją się content marketingowcy

O.

Zbliża się halloweenowy okres pełen grozy i udawanej paniki. To dobra okazja do wyciągnięcia prawdziwych strachów content marketingowców. Sprawdź – może są wśród nich te, które co noc powracają do ciebie w koszmarach.

Content marketing jest coraz popularniejszą metodą na promocję działań firmy. Mimo niezliczonej ilości opracowań, wpisów na blogach czy poradników, mówiących o sposobach na jego skuteczne wykorzystanie, wiele osób nadal popełnia te same błędy. Sprawdź, czy wśród nich są też te, które zdarzają się i tobie. Spokojnie, nie taki content strrrraszny…

1. Określenie jasnych celów

Nie wiesz jak się do tego zabrać? Ustal cel ogólny, a następnie doprecyzuj cele poboczne. Zastanów się co chcesz osiągnąć dzięki prowadzonym działaniom. Dążysz do wzrostu sprzedaży czy zwiększenia świadomości marki? Chcesz zwiększyć ruch na stronie, pozyskać leady, zwiększyć satysfakcję klientów?

Jeśli określisz główny cel, później już będzie tylko łatwiej. Zanim zaczniesz tworzyć treści, zadaj sobie pytania: Po co to piszesz? Dla kogo? Co chcesz osiągnąć? Powinieneś znać cel, do którego dążysz, w przeciwnym razie dojdziesz do niczego.

2. Eksperymentowanie z treściami

Bez względu na to, jakie tworzysz treści, zawsze korzystasz ze sprawdzonych szablonów? Zmień to! Zrób coś innego – dodaj GIF-y do wpisów na blogu, zastosuj interaktywne przyciski i treści w e-booku, zacznij publikować w innych kanałach społecznościowych – nie tylko na Facebooku. Szukaj nietypowych sposobów na dotarcie do odbiorców.

Jak zacząć?

  • Opublikuj wpis na blogu.
  • Stwórz na jego podstawie e-booka i dodaj interaktywne elementy, które ułatwią odbiorcom nawigację po treści lub zachęcą do kliknięcia w poszczególne elementy, odkrywające nową, jeszcze ciekawszą treść.
  • Na podstawie wpisu z bloga, przygotuj prezentację i opublikuj np. na Slideshare.
  • Zrób też infografikę i publikuj gdzie się da.
  • Przygotuj grafiki (również GIF-y i video) i promuj publikacje w serwisach społecznościowych.
  • Stwórz quiz na podstawie informacji zawartych we wpisie.
  • Nie ograniczaj swojej kreatywności – eksperymentuj!

3. Dzielenie się wiedzą

Jesteś najlepszy w swojej dziedzinie? Nie ma drugiej osoby, która zna tajniki skutecznego działania tak dobrze jak ty? Gratulacje! A teraz odetchnij spokojnie, policz do trzech i podziel się swoimi sposobami na udane działania content marketingowe. Ale jak to? Tak za darmo?


Nawet dzieci wiedzą, że nie ma nic za darmo. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby dzielić się sprawdzonymi przepisami na efektywną promocję. Nie musisz od razu ujawniać wszystkiego, ale warto pokazać, jak udało ci się osiągnąć spektakularne wyniki za pomocą kilku nieoczywistych rozwiązań.

Nie obawiaj się, że coś stracisz. Pokażesz innym, że jesteś ekspertem w swojej dziedzinie i zyskasz w oczach odbiorców. Skuteczne sposoby są chętnie udostępniane, więc wdzięczni odbiorcy podadzą twoje treści dalej z przyjemnością.

4. Dystrybucja treści

Mimo że o dystrybucji i promocji contentu powiedziano i napisano już naprawdę wiele, osoby zajmujące się tworzeniem treści nadal o tym zapominają. Skupiają się głównie na pisaniu jak najlepszych tekstów, wierząc, że ich wysoka jakość sama się obroni. Przy sporym szczęściu faktycznie może się tak stać, jednak trudno oczekiwać spektakularnych wyników, jeśli nie poinformujemy innych o tym, że taka treść w ogóle powstała. Każdego dnia w internecie publikuje się około 2 milionów wpisów na blogach – przyznaj, że jest to naprawdę spora konkurencja.

Publikuj w różnych kanałach, ale pamiętaj o dopasowaniu treści do miejsca, w którym zamieszczasz content. Promuj treści na Facebooku, zamieszczaj krótkie, dobre rady na Twitterze, dodaj grafiki na Pintereście, a tekst ekspercki opublikuj na LinkedInie. Personalizuj newslettery i segmentuj odbiorców.

Zapamiętaj i powtarzaj: twórz treści wysokiej jakości, zadbaj o ich dystrybucję i promocję. Gdzie publikować, aby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców? Sprawdź: 10 sposobów na dystrybucję treści i Jak skutecznie promować treści w internecie?

5. Mierzenie wyników

Wielu content marketingowców, szczególnie początkujących, tak bardzo skupia się na tworzeniu treści, że zapomina nie tylko o ich dystrybucji, ale też o mierzeniu wyników i sprawdzaniu skuteczności swoich działań. Skorzystaj z dostępnych narzędzi, dzięki którym dokładnie przeanalizujesz, które treści sprawdzają się najlepiej, które z nich angażują odbiorców i zachęcają do wykonania danej akcji, a które zupełnie nie spełniły oczekiwanych zadań. Analizuj wyniki swoich działań regularnie – poświęć na to np. godzinę dziennie, na zakończenie dnia lub sprawdzaj efekty raz w tygodniu. Mierzenie efektywności działań pozwoli ci na tworzenie skuteczniejszych treści i lepsze planowanie zadań.

6. Pytanie odbiorców o zdanie

Określiłeś grupę docelową, wiesz do kogo kierujesz swoje treści, ale mimo to trudno ci określić czego chcą twoi odbiorcy? Zapytaj ich o zdanie!

Zamieść pytanie w poście na Facebooku czy we wpisie na blogu lub wyślij newsletter do subskrybentów. Zapytaj ich co im się podoba w twoich działaniach, a co możesz zmienić. Pokaż, że liczysz się z ich zdaniem i zależy Ci na dostarczaniu wartościowych treści. Obawiasz się, że nie odpowiedzą? Nagradzaj ich za aktywność – zaproponuj im w zamian kupon rabatowy czy np. bezpłatne korzystanie z danej usługi przez miesiąc.

7. Poczucie humoru

Nie wszystkie treści pozwalają na zabawę konwencją czy wykorzystanie nietuzinkowego poczucia humoru. Niektórzy natomiast obawiają się, że nie będą odbierani poważnie, szczególnie gdy piszą typowo “eksperckie” teksty. Czasem jednak warto nieco wyluzować. Każdy lubi od czasu do czasu się pośmiać. Nadal nie jesteś przekonany? Pomyśl o prelegentach, których z zaciekawieniem słucha cała sala. Oni często zwracają się bezpośrednio do publiczności i pozwalają sobie na humorystyczne wtrącenia. Wszyscy lubią zabawnych ludzi, więc zabawny content też może zyskać wielu zwolenników.

Strrraszny bonus: Literówki

Nie śpisz po nocach, bo boisz się, że nie sprawdziłeś wszystkich literówek, nie wiesz czy w odpowiednich miejscach postawiłeś przecinki? A co jeśli napisałeś shańbić, a nie zhańbić? Na to nic nie poradzimy, ale spokojnie! Literówki bywają śmieszne, chociaż warto mieć je pod kontrolą – nie chcesz chyba, żeby klient przeczytał tekst o badaniach odchodów kredytobiorcy?

Photo by Maria Teneva on Unsplash

Twoja firma musi się komunikować,

ale słowa więzną Ci w gardle? Sprawdź, jak możemy Ci pomóc.